4.6.12

talking to the moon.

Uwielbiam marynarki! W szafie mam już kilka egzemplarzy, w różnych kolorach i z różnego rodzaju tkanin, ale przede wszystkim uwielbiam te typu  "boyfriend". W dzisiejszej odsłonie jednak mam na sobie marynarkę o wyjątkowo przedłużonym, wręcz smokingowym fasonie, w pięknym intensywnym kolorze niebieskim. Do tego beżowe chinosy i gdyby nie brązowe sandałki i body w panterkę, efekt byłby zbyt ,,męski". Z kolei obcisłe panterkowe body i wysokie obcasy solo, to dla mnie zestawienie zbyt ostentacyjne i nieco wulgarne. W takim nonszalanckim połączeniu natomiast czuję się świetnie i bez poczucia przekombinowania.
Dziękuję wszystkim: tym, którzy zaglądają przypadkiem i w szczególności tym, którzy zaglądają regularnie! Pierwsze 5 000 odsłon odhaczone ;)) Dziękuję za odwiedziny i za komentarze kochani!
Ściskam Was mocno,
besos,
BC








Jacket: H&M
Body: H&M
Pants: Bershka
Sandals: Stradivarius
Watch: River Island
Bracelet: holiday souvenir
Rings: Parfois, H&M

2 komentarze:

  1. bardzo fajny zestaw :) też uwielbiam marynarki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem fajnie, też lubię marynarki i właśnie jedna bardzo podobna do twojej jedzie do mnie. ;)

    Mam małą prośbę - wpadnij kiedyś na stylemadd.blogspot.com Z pewnością wiesz jak to jest zaczynać prowadzić blog modowy. Wkrótce pojawią się pierwsze stylizacje i mam nadzieję, że rzucisz na nie krytycznym okiem.

    Pozdrawiam, Maddelein.

    OdpowiedzUsuń